Jeszcze całkiem niedawno wydawało mi się śmieszne, że dziewczyny, które po tygodniu bez matcha na profilu panikowały, że nikt ich nie chce. Wstyd mi za to teraz. Ja - osoba, która jako pierwszą swoją zaletę zawsze wymieniała cierpliwość - po dwóch dniach (3 godzinach i 34 minutach dodatkowo) dostaję szału, że jeszcze nikt nie pojawił się na moim profilu.
Zatem dam odpowiedź na pytanie zadane w tytule posta. Czym zajmuje się au pair to be? Co 5 minut odświeża swój profil, maila na wszelki wypadek też, ciągle sprawdza spam (również na wszelki wypadek), nie rozstaje się z telefonem (na wszelki wypadek, żeby dostać powiadomienie o nowym mailu, kiedy nie ma jej przy kompie, bo robi kanapki), dostaje palpitacji serca przy każdym przychodzącym mailu (chyba czas zrezygnować z wszelkich newsletterów) i zastanawia się co jest z nią nie tak, czemu spośród tysięcy dziewczyn nikt nie zainteresował się akurat nią?! Co ciekawsze przeszły mi nawet przez myśl już pomysły, żeby zapisać się do kolejnej agencji :D
Dlatego, żeby uciec od paranoi postanowiłam wybrać się jutro na poszukiwania pracy, bo pieniądze odłożone na program sukcesywnie znikają, a nie powinny. Nic jednak nie poradzę na to, że naprawdę potrzebuję dwudziestej trzeciej odżywki do włosów tylko dlatego, że jest na promocji i jeszcze takiej nie miałam (później i tak okazuje się, że miałam. Ba, nawet mam jeszcze jedną oprócz kupionej w zapasie...). Szukam tymczasowej pracy nie tylko ze względów finansowych, ale również żeby zająć się czymś, co mnie odciągnie od czekania na maila :P Zatem nauczona doświadczeniem już potencjalnemu pracodawcy nie będę mówiła, że ja to tylko tak na jakieś dwa miesiące i się zwalniam. Serio, to nie działa na korzyść :D dlatego tym razem liczę, że coś się znajdzie :) trzymać kciuki za pracę i za JAKIKOLWIEK match.
CZEKANIE DOBIJA.
Będzie dobrze! A wyjdzie i tak na to, że znajdziesz pracę, którą np. polubisz i zaraz zaczną pojawiać się matche :D Ale powodzenia ze wszystkim!! :D
OdpowiedzUsuńNie pogniewałabym się za taki obrót spraw :D chciałabym jak Ty już mieć datę wylotu, zazdroszczę! :) i nie mogę się doczekać relacji już zza oceanu!
UsuńDoczekasz się! Moment i sama znajdziesz swoją HF. U mnie to trwało bardzo długo, ale mam nadzieję, że było warto :)
UsuńZnaaajdziesz rodzinkę, nie ma innej opcji! :) Niektóre dziewczyny szukają 2 tygodnie, niektóre pół roku, ale ostatecznie wszystkie znajdują swoje PM! (oczywiście trzymam kciuki, żebyś była w tej pierwszej kategorii ;) ).
OdpowiedzUsuń